Dziś pora na Off-Road w skali 1:10 -
modele 2wd i 4wd z napędem elektrycznym.
Historię rozpocznę od roku 1985 i
pierwszych Mistrzostw Świata, które odbyły się w USA w
miejscowości Del Mar. Niewielki tor wytyczony przez alejkę w
zagłębieniu ziemi. Nawierzchnia jednolita, zapewne glina, kilka
niewielkich przeszkód do przeskoczenia i masa małych nierówności.
Oglądając filmy z wyścigów finałowych klasy 4wd można odnieść
wrażenie, że wszystko jest trochę dziełem przypadku.
Jednak z drugiej strony wygrywający wyścig robili porównywalnie tyle samo błędów, co obecni mistrzowie.
Jednak z drugiej strony wygrywający wyścig robili porównywalnie tyle samo błędów, co obecni mistrzowie.
To, co zrobiło na mnie ogromne
wrażenie, to klimat wyścigów. Komentujący sędziował i
jednocześnie dbał o jak najwyższy poziom emocji u zawodników i
widzów. Pamiętał jednak o upominaniu dublowanych i konieczności
przepuszczenia prowadzącego. Dodawał również dużo uwag na temat
sprzętu jakiego używano. Jedne z firm dopiero powstawały, inne
wspierały już najlepszych i powoli napędzały zdalnie sterowany
sport. Możemy usłyszeć znane i wciąż istniejące marki, jak:
Yokomo, Trinity, Airtronics Reedy, Pro-Line Racing, Team Associated.
Wszystko to widoczne jest również na koszulkach i czapkach
zawodników oraz banerach wiszących na podeście.
Klasę z napędem na cztery koła
wygrał Amerykanin Gil Losi jr. To właśnie ten człowiek trzy lata
później założył firmę Team Losi. Zaczynając od modelu z
napędem na jedną oś z innowacyjnym tylnym zawieszeniem,
weglowo-grafitowym podwoziem i w pełni gumowymi oponami, rozpoczął
nową erę w dziedzinie modelarstwa. Po dziś dzień jest to marka
kojarzona z najwyższej klasy sprzętem.
Klasę z napędem na tylną oś wygrał
Jay Halsey. Model, który prowadził, pierwotnie miał napęd na
cztery koła, jednak na dobę przed wyścigiem zdecydowano o starcie
i dostosowano go do wymogów wolniejszej klasy. W tamtych latach Jay
zajmował się konstruowaniem silników elektrycznych wraz z Mikiem
Reedym. Z informacji, które znalazłem, wynika, że oba zwycięskie
samochody były pierwszymi, prototypowymi modelami firmy Team
Associated. Powstało zaledwie 6 identycznych samochodów.
Mistrzostwa w Del Mar zdominowane były
oczywiście przez Amerykanów, ale już dwa lata później w Wielkiej
Brytanii na torze w Romsey było o wiele bardziej międzynarodowo.
Pojawił się też niesamowity zawodnik, człowiek któremu na pewno
poświęcę osobny wpis - Masami Hirosaka. Tylko on przez kolejne
dziesięć lat wyrywał mistrzostwa Amerykanom w klasach 2wd i 4wd.
Wróćmy jednak do Romsey. Tor bardzo
podobnie przygotowany, jednak układ zdecydowanie bardziej
techniczny. Modele zostały już nieco ulepszone i wyraźnie to
widać. Zwiększyła się nie tylko prędkość, ale i precyzja
prowadzenia.
Wokół toru widać mnóstwo reklam,
pojawił się na nich europejski Schumacher i Japońskie Kyosho, a
także dwie kolejne Amerykańskie firmy – HPI oraz Parma. Czyli
ponownie marki, które funkcjonują po dziś dzień.
Zawody w klasie 4wd wygrywa wspomniany
już Masami Hirosaka. Syn pracownika firmy Yokomo. Swoje zwycięstwo
odnosi jednak na modelu Shumachera – CAT XL. To było jego pierwsze
i zarazem ostatnie międzynarodowe zwycięstwo na modelu innej marki
niż Yokomo. Do samego końca kariery – 3 maja 2009 roku -
pozostanie wierny tej jednej marce.
W klasie 2 wd Mistrzem zostaje Joel
Johnson, niesamowicie utalentowany i doceniany kierowca. „Magic”,
bo taki miał przydomek, zdeklasował rywali, jadąc samochodem
Kyosho Ultima. Zresztą jego dwaj Teamowi koledzy – Katsunori Kondo
i Kris Moore - zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce.
Skrzętnie wykorzystano ten sukces, przykładem tego może być
chociażby poniższa reklama.
Pierwsze Mistrzostwa Świata modeli
terenowych z napędem elektrycznym od razu pokazały, kto będzie
potęgą w tych klasach przez ponad ćwierć wieku. Na 14 zawodów
tylko pięć z 28 tytułów zdobyli zawodnicy z Europy. Pozostałe w
stosunku 15 do 8 zagarnęli kierowcy z USA i Japonii. Modele także
nie zmieniły się znacząco. Oczywiście materiały i technologia
poszły zdecydowanie do przodu, jednak całe zawieszenie – punkty
mocowania amortyzatorów, kształt „towerów”, wahaczy i
pozostałych elementów - pozostało bardzo podobne. Również wygląd
karoserii, ten spłaszczony przód i podnosząca się pod dużym
kątem „kabina kierowcy”, są wciąż obowiązujące...
Specjalne podziękowania dla Toma Erika
Gundersena i Team Associated za udostępnienie zdjęć i informacji.
Special thanks to Tom Erik Gundersen
and Team Associated for pictures and informations.
www.studio68.no/rc
www.teamassociated.com
Pozdrawiam,
Pstryku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz