25 marca 2013

co z tą E12?



Od niespełna dwóch tygodni trwa dyskusja na temat klasy E 12, pomysłów na promocję, rozwój i zwiększenie liczebności startujących. Temat rozpoczął Vesa Yli – Fiński zawodnik, dobrze znany większości „dwunastkowiczów”. Początkowo miała być to rozmowa pomiędzy kierowcami ze Skandynawii, jednak szybko przerodziła się w ogólnoeuropejską dyskusję. Co ważne, aktywny udział w niej biorą zawodnicy z czołówki.
Szukane są główne powody tak małego zainteresowania tą najszybszą klasą elektryczną. Zastanawiające jest to o tyle, że patrząc na stosunek ceny do poziomu na jakim można się ścigać, jest to chyba najtańsza z profesjonalnych klas. Mimo to, jako jeden z głównych problemów podawany jest koszt – ilość opon zużytych na jednych zawodach. Poza tym wymienia się krótki sezon czy jakość torów.

Ze swojego doświadczenia wiem jednak, że na obecnym poziomie wyścigów w Polsce koszty te nie są aż tak zabójcze. Można je oczywiście jeszcze obniżyć, chociażby poprzez ograniczenie ilości opon, które zużywamy na jednych zawodach. Zresztą z tymi oponami jest jedna podstawowa zaleta – im bardziej zużyte (czyt. mniejsze) tym model lepiej się trzyma...bajka. ;)
Nasze tory dywanowe stoją na naprawdę przyzwoitym poziomie. Patrząc na aurę za oknem i mając w pamięci ostatni sezon letni, możemy spokojnie wydłużyć halowe wyścigi, robiąc tylko 2-3 miesięczną przerwę wakacyjną. Brakuje w tym wszystkim tylko klasy dla początkujących. Może więc E12 Stock? Wolniejszy silnik nie tylko pozwoli na wejście w klasę nowym, a nawet zupełnie początkującym zawodnikom. Spowoduje również kolejne obniżenie kosztów, mniejsze zużycie opon i elementów modelu oraz karoserii. Potrzebna będzie też mniej wyśrubowana i tańsza elektronika.


Czego więc jeszcze brakuje? Co jest problemem i jak możemy rozkręcić tę klasę?
Zapraszam do dyskusji w komentarzach i wypełnienie ankiety. 

Zdjęcie dzięki uprzejmości Grzesia.

Pozdrawiam,
Pstryku

29 komentarzy:

  1. Według mnie wystarczy po prostu słąbszy silnik :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przemek Morawski25 marca 2013 11:34

    Jakby ktoś nie wiedział co to E12 to proszę http://youtu.be/lcGXUhUsctQ

    OdpowiedzUsuń
  3. Grzegorz Kopertowski25 marca 2013 19:24

    Jestem jak najbardziej za przedłużeniem sezonu halowego, co prawda między stolikami trwa dyskusja o powstaniu klasy 2WD na asfalcie ale nie jestem w 100% przekonany do startów w takiej klasie. Dużo bardziej odpowiada mi rywalizacja na ciasnych i krętych torach na wykładzinie niż jazda po lotnisku w Pacanowie. Jedynie Bemowo jest ok, ale ile można się rozbijać po tym samym torze. Przy wydłużeniu sezonu halowego do np. 9 miesięcy zrezygnowałbym całkowicie ze startów na powietrzu. Na hali dużo łatwiej o stworzenie toru na europejskim poziomie. Klasa Stock, super pomysł, nie jestem zwolennikiem mnożenia klas ale w przypadku 1/12 faktycznie brakuje przedszkola w którym początkujący mogliby uczyć się jazdy, może formuła jest taką klasą chociaż chyba nie do końca... Według mnie na hali wystarczyłyby 4 klasy: modi 1/10 i 1/12 oraz Stock 1/10 i 1/12. 1/12 Stock pod warunkiem stosowania regulatorów bez timingu może być naprawdę fajną i tanią klasą dla początkujących a może i nie tylko. Przy dużej ilości zawodników a co za tym idzie długimi przerwami między kolejkami z chęcią sam bym w takiej klasie wystartował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że przy aktywnych zawodnikach klasy 1:10 nie ma problemu aby tych kilka imprez w roku odbywało się na asfalcie. Zawsze to fajna odmiana - słońce, grill i te sprawy:) Nie mam tylko bladego pojęcia ilu jest chętnych. Sam z chęcią jeździłbym równolegle i w 1:12 i w 1:10.

      Co do ograniczeń w regulatorach w klasie stock - sprawa mocno dyskusyjna. Wydatek jest niemały i każdy chętnie wrzuciłby do modelu to co aktualnie ma. Może więc podejść do tematu w sposób umowny? Zalecamy regulatory typu "stock", ale każdy inny może być użyty pod warunkiem wyłączenia funkcji boost. Jestem przekonany, że przy odrobinie uwagi ze strony organizatorów + czołowych zawodników jest to absolutnie do wprowadzenia. Poza tym ścigają się przecież sami dżentelmeni:)

      Usuń
  4. Większość regulatorów przy ustawieniu 0 timing. pokazuje to np. poprzez miganie niebieskiej diody(lrp sxx)

    OdpowiedzUsuń
  5. GT10 ;) czyli WGT ;)
    - jeden rodzaj kół,
    - 17.5T 2S lipo,
    - 1000g limit,
    - dowolny regiel (ja bym wolał 0 timing)

    To jest klasa która jest warta promowania.

    Co do E12, wszystko fajnie. Ale mi się nie chce tym małym wynalazkiem ... jeździć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Michał. Wiesz ilu chętnych byłoby na GT10?
      Czemu nie E12? Nie mów, że nie dałbyś rady? ;)

      Usuń
    2. Cześć Pstryk.

      Gt10 = asfalt + dywan = jedno podwozie.

      E12 nie chce mi się utrzymywać, no i za szybkie dla mnie.

      Usuń
    3. Stąd też pomysł wydłużenia sezonu halowego i utworzenia wolniejszej klasy "stock". Czy to nie wydaje Ci się już kuszące? ;)

      Usuń
    4. Moim zdaniem GT10 cały rok, takie same przepisy w każdej z organizacji i na każdych zawodach będą 2 finały, znam zawodników, którzy przestali jeździć jak zlikwidowano dawną klasę GT10, jak usłyszeli, że powraca, prawie skakali z zachwytu. Problemem są różne przepisy techniczne, nie każdego stać na zmianę elektroniki co zawody.

      Usuń
    5. Dobra informacja. To już spory kawałek wiedzy na którym można coś zbudować. Czy w takim razie GT10 powinno mieć jedną odmianę - np. klasę stock?

      Usuń
    6. GT10 tylko jedna odmiana, by skupić więcej zawodników, tak jak napisał Michał siniki 17.5t tylko z dozwolonym timingiem, by nie robić monopolu dla silnika Trinity. Ale myślę, że można by było zrobić bez ograniczeń w silnikach, jeśli ktoś nie ogarnia mocnego silnika to bierze słabszy i raczej nie jest to klasa dla początkujących więc bez ograniczeń to też dobre rozwiązanie.

      Usuń
    7. Niestety z doświadczenia wiem, że wielu zawodników próbuje nadrabiać braki w umiejętnościach prędkością na prostej. Myślę, że ograniczenie w silnikach to dobry pomysł na początek. Jeśli klasa rozwinęłaby się, a zawodnicy będą chcieli jeździć jeszcze szybciej, to nie widzę problemu, aby wtedy stworzyć również klasę bez ograniczeń..czyli pełen ogień dla najlepszych:)

      Usuń
    8. dowolny si;lnik 17.5T ;)

      tak mam trinity D3.5 ;) specjalnie kupiłem, bo to taki INNY GM 17,5T ;)
      a i mam zapas wirników.


      niestety hpi/dualsky to jest tani silnik i raczej do niego nie wróce

      proponuję 0-timing dla dowolnego regla i dowolny 17.5T
      te ograniczenie jestem w stanie zaakceptować.

      listy regli 0 timing były publikowane już wielokrotnie w polskim internecie i jak pamiętam
      jakiś sędzia z lokowskim rodowodem nie chciał się douczyć w kwestii sprawdzania ;)
      takie coś było wałkowane na forum LOK ;)

      Usuń
    9. Przy 0 timing i dowolnym silniku 17.5t, wszyscy będą używać Trinity/team epic/revtech, ktoś kto wsadzi choćby speed passion/dualsky/lrp będzie odstawał na prostej od modeli z wyżej wymienionymi silnikami. Ok 0timing, ale tylko przy kilku silnikach dozwolonych, coś jak pro stock lub tylko silniki z homologacją EFRA, z tego co się orientuję Trinity takiej homologacji nie posiada.

      Usuń
    10. Moim zdaniem wszystko trzeba będzie oprzeć przede wszystkim o dostępność silników. W przeszłości już wprowadzaliśmy silniki wg. EFRA. Niestety mało kto korzystał z tych wytycznych i w ogólnym rozrachunku wyszło, że jest to słaby pomysł.

      Myślę, że dobrze byłoby spojrzeć na najlepiej rozwiniętych w tym temacie - Brytyjczyków.

      Usuń
    11. Jednak ...

      0 timing w reglu nie przełoży się tylko na jazdę na największych średnicach kół w gt10?

      Ja jestem za dowolnym silnikiem 17.5T.
      Zmieniając dupkę sensora można go dotimingować ile się chce (w ramach rozsądku),
      GM ma 30, D3.5 może mieć 40 stopni.

      Wciskanie na siłę silników z homogenizacją spowoduje wywalenie silników bez, tych tanich.

      Nie zamykajmy klasy gt10 na samym początku jej tworzenia 'durnymi' limitami.

      Wszystko z głową.

      A tak apropo, w Wilnie mają gt10hobby, 27T saturn + 2S lipo. Modele są praktycznie wolniejsze o 1 kółko od 17.5T/boost/2S lipo.

      ;)

      Usuń
  6. Po za granicami naszego kraju istnieje coś takiego jak E12 stock z silnikami 17.5t lub 10.5t i ma się dobrze. Czekam na artykuł o GT10, powraca na nasze tory po latach nieobecności, na razie na asfalt (chodzi o LOKowską wersje, tak na marginesie smucą te podziały i niezgody) jednak chciałbym też, aby tak zwane placki zawitały na halę, u naszych południowych sąsiadów na hali mają się dobrze,
    z tego co widziałem w Warszawie też i może to być tak jak kiedyś najpopularniejsza klasa, tylko trzeba ujednolicić przepisy.

    OdpowiedzUsuń
  7. 1/10 GT w Polsce nie jest jeszcze tak popularne, jak E-12.
    Także 1/12 Stock - głos za.

    OdpowiedzUsuń
  8. D3.5

    http://www.liverc.com/news/special_features/4125-ROAR_finds_popular_Trinity_stock_motor_does_not_fit_within_rules/

    http://www.liverc.com/news/announcements/4131-Trinity_releases_their_%22Side_of_the_Story_Letter%22/

    OdpowiedzUsuń
  9. ó co za blog pasqdny!

    wypisałem się, a tu masz nie ma :(

    dobra, towarzysz Anonimowy się jakoś nazwa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michale, proszę o wypowiadanie się w samych superlatywach na temat blogu, oraz zachowanie przyjemnego tonu dyskusji ;)

      Odnośnie tematu - chyba warto nastawiać się na nowych i mało doświadczonych modelarzy. Wszelkie skomplikowane modyfikacje będą zdecydowanie odstraszać. Zgadzam się w pełni, że nie możemy zamykać klasy na drogich i często mało dostępnych silnikach.
      Rozsądek ponad wszystko!

      Usuń
  10. Klasa GT jest doskonałym uzupełnieniem i wstępem do klasy E 12 Jeśli chodzi o podziały to na zawodach w sezonie halowym była klasa GT w wersji 200 mm czyli takiej jak jeździ sie w wielu krajach Rownież w sezonie letnim bedą rozgrywane zawody w klasie GT na asfalcie . Biorąc pod uwagę jakość asfaltu czy na bemowie czy w innych miejscach jest to sensowne rozwiazanie ponieważ 12 prawdopodobnie bedzie bardzo mocno tarła podwoziem o nawierzchnię
    Jeśli chodzi o koszty i parametry to GT przy silniku 17.5 i regulatorach z boost jest bardzo szybkie i nie duzo ustępuje modelom z silnikami modi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak wasze wrażenia? Gdzie jest większy fun z jazdy - dywan, czy asfalt?
      Dwunastka niestety jest zdecydowanie bardziej wybredna i potrzebuje lepszych warunków niż nierówny asfalt. Na świecie już też odchodzi się powoli od wyścigów na torach zewnętrznych tymi modelami.

      Usuń
    2. Dywan bo ciaśniej ;)

      Ale asfalt też ...

      A tak apropo, może coś na bemowie w tygodniu robic?

      Ja już kombinuje zakup dmuchawki spalinowej z allegro, tak do 300 stówek,
      zeby mieć czym odkurzyć ...

      Usuń
  11. Ja już kupiłem swoją dwunastkę liczę że powojuje w najbliższe HMP
    Klasa stock to świetny pomysł, zastanawiałbym się nad silnikami 13.5 lub 17.5
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety musimy się wszyscy uzbroić w cierpliwość. Najbliższe zawody dopiero po wakacjach:(
      Trzeba będzie przetestować, który z silników będzie odpowiedni dla początkujących. Przy akumulatorze 1s LiPo możliwe, że już 13.5 da odpowiednią prędkość.

      Usuń